-
Posted on Maj 26th, 2009 No comments
W końcu i ja - ostatnim kursem - przeprawiam się na wyspę :)
ponton, motorówka, Zawisza Czarny
-
Grill
Posted on Maj 26th, 2009 No commentsZawisza nie przestaje zaskakiwać. Wieczorem drugiego dnia rejsu docieramy do celu wyprawy - w okolice wyspy Christianso - co po rzuceniu kotwicy, zostaje uczczone wieczornym grillem, który płynął z nami w magazynie :)
grill, kiełbasa, Magdalena Kuśka
-
Wodowanie pontonu
Posted on Maj 26th, 2009 No commentsNie chcemy wpływać statkiem do portu (bodaj było to w ogóle niemożliwe), stąd przeprawę na ląd realizujemy z pomocą pontonu.
ponton, motorówka
-
Choroba morska
Posted on Maj 26th, 2009 No commentsOwszem, bujało. Spora część załogi dostała oczywiście choroby morskiej... niektórych męczyła prawie do końca :]
Magdalena Kuśka, choroba morska
-
Wspinaczka jachtowa
Posted on Maj 26th, 2009 No commentsPo odpowiednim zabezpieczeniu można było wejść na maszt. No prawie jak na statku piratów ;)
maszt, wspinaczka, zawisza czarny
-
Wieje
Posted on Maj 26th, 2009 No commentsWiatr był naszym kompanem od startu do samego końca rejsu. Nie zawsze we właściwym kierunku, ale wiał mocno niemal bez przerwy.
Lipton, herbata, wiatr
-
Kapsel Sterownik
Posted on Maj 26th, 2009 No commentsŻeby nie było - ja też prowadziłem Zawiszę!
Sławomir Borowy, Kapsel, ster, zawisza czarny
-
Próbny alarm ewakuacyjny
Posted on Maj 26th, 2009 No commentsPonoć wg prawa morskiego w ciągu pierwszej doby trzeba przeprowadzić próbny alarm, co w sumie nie jest głupim pomysłem. Zapoznajemy się z działaniem kamizelek i tratw ratunkowych i innych gadżetów ratujących życie.
alarm, kamizelka ratunkowa, tratwa ratunkowa
-
U steru Zawiszy
Posted on Maj 26th, 2009 No commentsKierowanie okrętem na pełnym morzu szczególnie skomplikowane nie jest... wystarczy utrzymać zadany kurs i nie rozbić się o jakiś tankowiec ;] Nie, nie mam pojęcia do czego służą te kolorowe kule, pewnie ma to być coś ułatwiające nawigację.
Magdalena Kuśka, ster, zawisza czarny
-
Rozmowy wieczorne
Posted on Maj 26th, 2009 No commentsChwila spokoju, na kotwicy buja mniej i nie trzeba ciągle biegać do lin...
Adam Zawadzki